... robię dalej :) Dzisiaj ptaszkowa - nie myślałam, że tak mi się spodoba - a podoba mi się bardzo :)
Skromność aż bije... Ponieważ nie byłam przekonana do ptasząt naprasowałam sobie tylko kawałek a resztę serwetki schowałam... bardzo dobrze schowałam...:)
Ale już znalazłam w necie kupię sobie nową
zdjęcie ponure ale w Rzeszowie dzisiaj ani grama słońca :(
Tak właściwie oprócz ptaszków i papieru z lidlowego bloku więcej żadnych zmyślnych materiałów tu nie ma...
wstążeczka z pasmanterii nowo odkrytej, bardzo fajnej - dziewczynom z moich okolic polecam - za budynkiem ZUSu, na początku dawnej Lwowskiej :) kwiatkowy pręcik też stamtąd
etykietkę w dwóch rozmiarach, gałązkę wyciął Slice
odrobina gazy, złota farbka 3D, dziurkaczowe gwiazdki, brokat...
akrylowe kropki
dziurkacz brzegowy wszystkim znany :) i tyle
Miłego dnia Babeczki!
śliczne zimowe ptaszęta
OdpowiedzUsuńptaszynki piękne!
OdpowiedzUsuńa pasmanterię będę musiała namierzyć bo o tych pręcikach marzę już od dawna :-). Powiedz mi - to tam jeszcze przed mostem na Wisłoku? Tam gdzie taki wąski chodnik za ZUSEM? (jakiś antykwariat zdaje się jest obok)
Dokładnie tam :)
OdpowiedzUsuńŚwietna ta ptaszowa karteczka :)
OdpowiedzUsuńwoooow wow what a beautiful card, love the colours
OdpowiedzUsuńprzejrzałam wszystkie Twoje karteczki, są sliczne. Cudownie wykorzystujesz serwetki, pomysł rewelacyjny, już dawno się do tego zabierałam, ale dopiero u Ciebie zobaczyłam,że wygląda to fantastycznie:) Gratuluję pomysłów:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń