Zakupiłam taką właśnie zimową Tildę i zamierzałam robić z nią świąteczne kartki :) zobaczyła ów projekt moja siostra ukochana i z pełną powątpiewania miną zapytała mnie co ja w tym widzę świątecznego...
No i projekcik poczekał do "poświąt" :)
a Tilda została Tildą urodzinową po prostu...
zdjęcie robione bez ładnego światła :(
Stempelek malowany kredkami akwarelowymi na takimże papierze, papier nie pamiętam jaki...
kwiateczek szydełkowy autorstwa mojej siostrzyczki
ramkę wokół Tildy wyciął Slice
guzik, dratwa, dziurkaczowe gałązki, złota konturówka, maszynowe szwy, ćwiek i to chyba tyle :)
są dwie bliźniaczki :)
Miłego czwartku babeczki!
Ach te siostry;) Człowiek sobie buja w obłokach, a tu cię taka za nogawkę i do ziemi :)
OdpowiedzUsuńFajna Tilda, zimowa, więc chyba może być i świąteczna i poświąteczna. Śliczna kartka :)
urocza karteczka:)
OdpowiedzUsuńJak urocza!Cudo! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczna!
OdpowiedzUsuńA ta Tilda pasuje chyba i do Świąt i ogólnie do zimy :-)
One są poprostu urocze
OdpowiedzUsuńŚliczniutka:) Tilda do wszystkiego pasuje:D:)
OdpowiedzUsuń