zrobiłam mojemu mężowi do samochodu, bo mu się płyty walają wszędzie :)
taki poszargany jest trochę i pobrudzony z lekka :) , zgodnie z zamierzeniem...
stempelek z autkiem stąd, najpierw odbiłam pisemko w spodzie potem autko, pociapałam całość, brzegi znacznie mocniej, poszyłam, podkleiłam kartonem i gotowe :)
guzior spory, brązowy potraktowałam pudrem szaro - zielonym, wygląda na żywo bardzo fajnie :)
serduszka - bo z racji Walentynek płytownik mąż dostał :), też zembossowane
na tak małej powierzchni całkiem sporo stempli użyłam..., ten duży journalingowy - bardzo lubię.
Literki, też na postemplowanym pismem tle, pisane ręcznie. Jeszcze kilka pasujących ćwieków, kołko dziurkaczowe, troszkę potuszowanej gazy, dratwa szara z kwadratowymi, małymi, drewnianymi koralikami...
przyszyta bawełniana tasiemka, no i najważniejsze - papier z kolekcji Circles, ILS + karton Canson brązowy i szaro-zielony :)
okładka w środku
i tył:
I to tyle na dziś :) Miłego dnia Babeczki :)
Baaardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńsuper jest,mąż też na pewno zadowolony i porządek w aucie jest...proszę ile "plusików" tego płytownika się znlazło :)
OdpowiedzUsuńOh genialny płytownik!
OdpowiedzUsuńCzy zdradzisz gdzie kupujesz koszulki?
super płytownik:)
OdpowiedzUsuńAle świetny:):):)
OdpowiedzUsuńsuper pomysł :)
OdpowiedzUsuńśliczny!!
OdpowiedzUsuńPO prostu świetny:)
OdpowiedzUsuńwow what a great album, lovely details, love the crackle paint you have used.
OdpowiedzUsuńMa swoją wielką wartość!! Nie to co kupienie gotowego ;)
OdpowiedzUsuńGenialnie Ci wyszedł!
OdpowiedzUsuńjaki fajny pomysl! super ci wyszedl!
OdpowiedzUsuńświetny pomysł:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Babeczki :)
OdpowiedzUsuńNutko w MediaMarkt :)
Cudny płytownik!!!
OdpowiedzUsuńŚwietne kolory i dodatki :)
:***
This is just beautiful. Love your design!!
OdpowiedzUsuńpomysł bardzo przydatny...
OdpowiedzUsuń