piątek, 12 marca 2010

Ptaszkowy

płytownik, z moim ulubionym stempelkiem. 


papiery to nowa kolekcja Amber :), dodatkowo Canson beżowy, karton ecru, brązowy papier z Lidla :)


te ptaszynki lubię ogromnie....


guzik potraktowałam pasującym pudrem:)


całość poszargana i potuszowana, maszynowe szwy...
Tak a'propos szycia... czy Wasze maszyny nigdy nie głupieją? Moja wariuje częściej niż to możliwe...
albo opuszcza szwy - w zygzaku np., albo dolną nitkę łapie co któryś szew... mam jej dość!!!
Może któraś z Was wie o co chodzi mojej maszynie ???


tu tasiemkę przyszyłam ręcznie - bo którejś próbie szlag mnie trafił...


literki pisałam jak zazwyczaj ręcznie :)


ćwieki nie pamiętam skąd :)


płytownik połączyłam kółkami, na jednym z nich zawiązałam dyndadełka - przydały mi się piórka - mają identyczny kolor jak Amber :)


okładka wewnątrz - ramkę wyciął Slice, w środeczku stempelek z tego samego zestawu co ptaszyny :)


No i w końcu widać już sobotę - zatem miłego weekendu Babolki !!!

7 komentarzy:

  1. śliczny jak zawsze!!
    PS. mam dla Ciebie te listewki do gilotyny, ale podrzucę je dopiero jak ozdrowieje, bo dalej mnie trzyma :-(...

    OdpowiedzUsuń
  2. och piękna amber, piękne ptaszki i piękna całość!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. folder piekny, ptaszyny urocze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo pomysłowe !!!
    Motyw ptaszorkowy cudny !!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. piękny płytownik :-)
    a 'propos maszyny - moja tez zcasem głupieje - ale ja odkryłam juz co jej czasem jest:
    - zdarza sie tak gdy mam inne nitki w bebenku a inna na gorze - chociaz ten sam kolor to z innej szpulki i sie róznia gruuboscia itp
    - mam zly naciag nitki - czasem bebenek za mocno trzyma- czasem na gorze poprawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. śliczny płytownik, ptaszorkowy stempel jest cudowny, gdybyś się chciała pozbyć....;)

    OdpowiedzUsuń