Album w kolorach bordo, biały, łososiowy, na czarnej bazie. Jest spory 25x 20 cm., grubyyyy....
czarne kartki tuszowałam na brzegach białym tuszem
Papier na okładce jest tak strojny i piękny, że ozdoby ograniczyłam do minimum. W centralnym punkcie umieściłam ramkę z cudnym stemplem - ślubną suknią - zembossowanym czerwono-złotym pudrem nasypanym na czarny tusz , fajny efekt :)
serduszko (ćwiek) , papierowe różyczki...
śliczny ćwiek od Endiego
napis z imionami, kryształek i to właściwie tyle jeśli chodzi o okładkę :)
Całość spięta kółkami, wiązana atłasową wstążką:
Miłego dnia Kobietki :)
Wow! Robi wrażenie!
OdpowiedzUsuńO tak!! Bardzo szkoda, że nie można środka zobaczyć:)
OdpowiedzUsuńpiekny jest! kolor tez fajny i starannosc jak zawsze na 150 %!
OdpowiedzUsuńŚliczny komplet !!!
OdpowiedzUsuńOj, napracowałaś się ! A będą fotki wnętrza tego cuda?
OdpowiedzUsuńPrześliczny album!!! A ten stempel - cudowny...
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńGdzie zdobyć ten stempelek???
OdpowiedzUsuń